- No więc?

PIPER-WADE E. analiza/ocena zawieszono X akcja rozwiązano 77 Trasa Lizzie rozpoczęła się o piątej rano w czwartek. Najpierw zjawiła się Susan z zaczerwienionymi oczami, żeby zawieźć ją z Marlow do Oksfordu na pierwszy tego dnia radiowy wywiad, potem miało być podpisywanie książek w Waterstones i lunch z „Oxford Mail". Stamtąd do Cheltenham do „Gloucester Echo" i samo Gloucester z kolejnym wywiadem radiowym. Następnie jeszcze dwie sesje podpisywania, przejazd do Bristolu na drinki z „Western Daily Press" i kolacja z „Evening Post" w hotelu Marriott, gdzie przewidziano nocleg. Rano wczesna pobudka i występ w telewizji śniadaniowej. W piątek po szóstej trzydzieści, wymęczona, ale w poczuciu miłego odprężenia, jakie zawsze dawał jej http://www.470er.pl/media/ • stosować podstawową terminologię z zakresu rehabilitacji, np.: rehabilitacja, sprzęt ortopedyczny, rodzaje dysfunkcji. • . Przykładowe zadanie 1. Właściwą relację między opiekunką a podopiecznym, pomocną w rozwiązywaniu problemów związanych z chorobą i cierpieniem podopiecznego zbudujesz, uwzględniając A. historię choroby podopiecznego. B. sytuację materialną. C. potrzeby podopiecznego. D. zasoby środowiska lokalnego. 1.2. Rozróżniać rodzaje środowisk i kategorie podopiecznych, czyli: • rozróżniać rodzaje środowisk, np.: rodzina, środowisko lokalne, środowisko

jej w uszach. Chciała zapomnieć, jak okrutnie potraktował rodzonego wnuka. Bardzo chciała zapomnieć. Nie mogła. - Widziałaś się z moim ojcem? - zdumiał się Nikos. Zupełnie zmienił ton. Teraz on był zdenerwowany, choć starał się tego po sobie nie pokazać. Sprawdź - Na pewno. - I dalej przygotowywała toad-in-thehóle. - Tylko mnóstwo bisto poproszę. - Ależ proszę, panie Gourmet. - Lizzie uśmiechnęła się i po krótkim milczeniu zapytała: - Czy naprawdę podoba ci się ten pomysł wspólnego wyjazdu? - Jasne - błysnął uśmiechem chłopiec. - Na pewno będzie super. - Zawahał się lekko. - Czy dlatego masz taką minę, mamo? Bo się martwisz o mnie, o tę podróż i w ogóle? Lizzie uchwyciła się tego pretekstu. - Chyba tak. Troszeczkę. - Naprawdę nie ma powodu. Przecież tatuś wszystkim się zajmie.