zmyć z chłopca przynajmniej największy brud. Milla tymczasem

90 bezwiednie wybierała jakąś kombinację klawiszy oznaczającą czyszczenie pamięci. A może chodziło o coś innego; w każdym razie numery znikały No i proszę: kiedy weszła z menu do „połączeń przychodzących", nie było tam nic. Zero. Ani jednego złamanego numeru. Syknęła z irytacją, po czym pobiegła na górę po świstek papieru, na którym w nocy zanotowała numer. Dzięki Bogu, że to zrobiła! Teraz mogła wstąpić do biura, przy okazji odwalić trochę papierkowej roboty i sprawdzić numer w biurowym komputerze. Magazyn w niedziele był zamknięty, a wysypany żwirem parking zazwyczaj pusty. Tym razem jednak tuż koło drzwi stał czerwony jeep cherokee należący do Joann. Milla zaparkowała obok i po stromych schodkach wspięła się na piętro. Drzwi były zamknięte - Joann najwyraźniej zamknęła się od środka. Mądry ruch. - Joann? - zawołała Milla, otworzywszy ciężkie, stalowe odrzwia. Weszła do środka i zamknęła je za sobą. - Tutaj! - usłyszała głos przyjaciółki. Joann wyszła z ich małej świetlicy - Robię popcorn, mam jeszcze jedną paczkę. Chcesz trochę? http://www.activefood.pl spodnie koloru khaki i niebieską koszulę będącą zarazem szkolnym mundurkiem. Na to narzucił czerwoną wiatrówkę. Kurtka, która miała an43 383 chronić przed chłodnymi powiewami wiatru, pomogła Milli odnaleźć Justina wśród tłumu innych dzieci. Chlipała głośno, patrząc, jak chłopiec wsiada do autobusu, jak macha radośnie do innej kobietyWszystko w nim było takie... znajome, od koloru włosów, przez kształt głowy, aż po sposób chodzenia. Miał ciągle jeszcze twarz dziecka, ale jego rysy już powoli zaczynały się wyostrzać, zapowiadając nadchodzące dojrzewanie. Blondyn o niebieskich oczach z ujmującym uśmiechem - wykapany

strachu, chciała krzyknąć, ale głos uwiązł jej w gardle i wydobyła z siebie jedynie cichy, przerażony pisk. Szorstka dłoń zasłoniła jej usta; dziewczyna zdążyła jeszcze poczuć ostry nieprzyjemny, męski zapach. Potem coś ciężkiego uderzyło ją silnie w głowę i Paige osunęła się na podłogę nieprzytomna. Sprawdź seksu, choć tak mogłoby się wydawać. Chodziło o coś więcej. O zachłanne, gwałtowne i zmysłowe zagarnianie siebie nawzajem. an43 307 Skąd mogła wiedzieć, że coś takiego się zdarzy? Byłoby jej łatwiej, gdyby chodziło wyłącznie o seks. Ale Diaz dobrze wiedział, co robi, i umiejętnie wykorzystując więź fizyczną, ugruntował więź emocjonalną. Tak po prostu, bez skrupułów. W rezultacie byli teraz połączeni czymś ważniejszym niż tylko wspomnienia wspólnie przeżytych chwil. Czymś pierwotnym, podstawowym, czego natury Milla nie mogła uchwycić. Miłość? Nie, tak nie mogła nazwać tego uczucia. Potężne