będzie poprawiać. Od dziesięciu lat śniła o tym, jak zabija Pavona,

- Joann wspominała, że dzwoniłeś - rzuciła, otwierając wreszcie drzwi. - Ta - mruknął, sięgając do środka i naciskając guzik centralnego zamka, by otworzyć pozostałe drzwi. Potem obszedł samochód i wsiadł na miejsce pasażera. Najwyraźniej mieli jechać razem. A może nie chciał rozmawiać na ulicy Milla wzięła głęboki oddech, usiadła za kółkiem i uruchomiła an43 126 silnik. Potem włączyła klimatyzację i uchyliła okna, by wypuścić gorące powietrze z nagrzanego samochodu. Diaz zdjął kapelusz, wsiadając do auta po czym odwrócił się, ciskając ciemnobrązowego stetsona na tylne siedzenie. Zapiął pasy. Widok mordercy zapinającego pasy w samochodzie tak zaskoczył Millę, że przez dobrą chwilę nie skojarzyła faktów. Dopiero po dłuższym czasie zamrugała, uświadamiając sobie, że skoro zapiął pasy, to pewnie chce się przejechać. Rzuciła torebkę do tyłu i zapięła własny pas. - Dokąd jedziemy? - zapytała, na wypadek gdyby Diaz miał http://www.beton-architektoniczny.edu.pl/media/ trochę naruszyć szarej masy gęstego dymu wypełniającego wnętrze an43 326 knajpy. Diaz leniwie ruszył się ze swego miejsca, starając się dotrzeć do drzwi tuż po Enrique. Szedł swobodnie, niespiesznie, by nikt nie powziął najmniejszych podejrzeń. Jak tylko zamknęły się za nimi drzwi, dłoń Diaza zasłoniła usta Enrique, a czubek jego noża nacisnął boleśnie skórę na karku młodego Guerrero, tuż pod uchem. Diaz pociągnął sparaliżowanego strachem kieszonkowca w ciemną wąską uliczkę. - Mów, a przeżyjesz - powiedział po hiszpańsku. - Szarp się, a zginiesz.

i nie spodziewała się w sumie usłyszeć żadnych użytecznych informacji; rozmowa w samochodzie wiele jej wyjaśniła. - Zajmował się szmuglowaniem czegoś oprócz trawki? - Chyba nie. No, ja nie słyszałem. A, wspominał raz o kokainie. Jednorazowa akcja. - Przewoził może ludzi? Dzieci? Sprawdź Kiedyś myślała, że jej życie będzie bardzo podobne do życia matki: uczyć, no i zajmować się własną rodziną. Teraz nie mogła już nawet wyobrazić sobie tak spokojnego obrazka. Jej życie zostało rozdarte na pół, a czas „przedtem" absolutnie nie przypominał czasu an43 247 „po". Nie znosiła tej przepaści, która powstała między nią a jej rodzeństwem, ale Ross i Julia zdawali się nie rozumieć, jak bardzo życie Milli się zmieniło. Oni chcieli, by ich siostra po prostu żyła dalej, a dla niej było to absolutnie niemożliwe. Nie mogła nawet wyobrazić sobie zaprzestania poszukiwań Justina, dlatego też nie mogła wybaczyć im tak diametralnie odmiennego myślenia.