i Cindy wybiegli jej na powitanie, jakby to ona

Pokręcił głową. - Nie chcę, żebyś myślała, że zwariowałaś, no i w ogóle nie chcę cię okłamywać. Szukałem tego dziennika w nocy czy raczej nad ranem. Wyglądał tak bezradnie, że postanowiła nie robić mu awantury. Za plecami Nate'a pojawił się nagle Larry. 248 - Możemy już jechać? - Jeszcze chwileczkę - poprosiła Kelsey. - Moglibyście obaj wyjść na pół minuty? - Och, przepraszam. Larry odwrócił się i odszedł, a Nate za nim, zamykając za sobą drzwi. Podeszła szybko do łóżka i wyjęła spod poduszki dziennik. Włożyła go do płóciennej torby, z którą wybierała się na wycieczkę. - Wyszedł? Już? Dane patrzył z niedowierzaniem na Gary'ego Hansena. http://www.betondekoracyjny.info.pl/media/ Street miała równie kojące działanie... Nagle z tego miłego stanu wytrąciło ją poczucie, że coś jest nie tak, że ktoś wpatruje się w nią intensywnie. Gwałtownie otworzyła oczy i rozejrzała się. - Hej, słyszałaś, co powiedziałam? - Maggie Canady szturchnęła ją lekko. - Przepraszam, co mówiłaś? - Że powinnaś zaprojektować kostium kąpielowy dla osób, które mają więcej ciała, niż chciałyby pokazać. - Oj, Maggie, po prostu kup sobie taki bardziej zabudowany, wiesz, jednoczęściowy ze stójką-doradziła Stacey LeCroix, która pomagała Jessice i przy prowadzeniu pensjonatu, i przy projektowaniu ubrań, przy czym oba rodzaje działalności były zajęciem ubocznym, gdyż Jessica

odważycie. - Uśmiechnęła się do Mary i Nancy. - Byłyście niegrzeczne? - zagadnęła niskim, zmysłowym, prowokacyjnym tonem. - Czujecie potrzebę oczyszczenia się dzięki wyznaniom? Możemy to zaaranżować... Ale najpierw musicie się napić, dziś w nocy polecam Krwawą Mary. Na mój koszt. - Zaśmiała się gardłowo. - Potem pomyślimy, w jaki sposób moglibyście się odwdzięczyć. Na razie siedźcie przy barze i obserwujcie. - Sprawdź duchowym, wysysające z innych siłę życiową. Skinęła głową. - W takim razie zapewne wiedziałabyś od nich, gdyby coś się szykowało. - Tutaj zawsze coś się szykuje. - Nie mówię o zwykłych zabawach, lecz o czymś poważnym, takim jak w Transylwanii. - Moim zdaniem na tamtej imprezie mógł nastąpić atak zbiorowej histerii... - zaczęła. - Jedna dziewczyna omal nie zginęła. Nadal nie wiemy, czy z tego wyjdzie. Byłoby więcej ofiar, gdyby policja nie przyjechała na czas, jestem tego absolutnie pewien. Sean pochylił się do przodu, splótł pałce.