– Powinniście jej słuchać – rzekł Sebastian.

- Żadnych zmian na liście? - Na razie żadnych. Muszę uzyskać mocne alibi od świadków, zanim kogoś skreślę. Wally, ty zajmiesz się panem Ramseyem DuPontem. Wątpię, czy to człowiek, którego szukamy, ale ma pewną brzydką cechę. Bates, ty weźmiesz pod obserwację lorda Peringtona, który lubi topić kociaki i prowadzi firmę eksportową. Crispin przyjrzy się hrabiemu Kilcairn Abbey. - Szczęściarz ze mnie - mruknął Szkot. - Sam Lucyfer Balfour. Wcześniej go nie podejrzewałeś. - A teraz tak. Nie mógł zapomnieć radości Victorii na widok Kilcairna. Byłby bardzo zadowolony, gdyby dowiedział się o nim czegoś brzydkiego. - Będziemy się komunikować przez lady Stanton - dodał. - Jeśli przed czwartkiem nie dostanę od was wieści, spotkamy się o północy w Haremie Jezabel. Bates zmrużył oko. - Jesteś pewien? http://www.betondekoracyjny.net.pl – Wcale nie jestem zdenerwowana, Redwing – odrzekła. – Jasne – uśmiechnął się z rozbawieniem. – Widzę, że ten upadek nie zaszkodził ci aż tak bardzo – mruknęła, zsuwając się z łóżka. – Chcesz środek przeciwbólowy, czy też wolisz, jak na prawdziwego mężczyznę przystało, zwijać się w mękach przez całą noc? – Wezmę tabletki, jeśli będzie na nich wypisana nazwa. Lucy rozzłościła się. – Do diabła, czyżbyś sądził, że to ja zepchnęłam cię do wodospadu?! Nie odpowiedział. Złożyła to na karb jego kiepskiego stanu i chwilowej niepoczytalności, bo była pewna, że nawet człowiek, którego profesja zmuszała do cynizmu i paranoidalnej podejrzliwości, nie mógłby na serio przypuszczać, że ona mogłaby kogokolwiek

ponabijam. Amy zamknęła lodówkę i postawiła ciasto na blacie. - Pierce, nie jestem pewna, czy to dobry pomysł, by chłopcy siedzieli przed telewizorem do późnej nocy. Sprawdź - Jutro rano mogę zaczynać - dodała Amy. Usiadła na skórzanej kanapie i Pierce usłyszał, jak zaszeleściła tkanina spódniczki. Amy skrzyżowała nogi. Znowu rozległ się ledwie słyszalny odgłos skóry ocierającej się o skórę. Zaparło mu dech. Co się z nim dzieje? Upił łyk wina i odetchnął głęboko. Musi się wreszcie opamiętać. - Nie obraź się - zaczął, przesuwając po niej spojrzeniem - ale powinnaś nieco inaczej się ubierać. Amy zmarszczyła czoło.