- A ty, oczywiście, jesteś w tych sprawach ekspertem

wieczorem poczuła się kompletnie wyczerpana. Dzieci traktowały ją bardziej jak rówieśniczkę niż opiekunkę i przez cały czas miała pełne ręce roboty. Drugiego dnia wpadła Bea i zastała całą trójkę rysującą przy kuchennym stole. – No, no – powiedziała, nachylając się, by obejrzeć ich dzieła. – Jakie piękne obrazki. – Poszliśmy dziś rano do sklepu i Lily kupiła nam nowe kredki – oznajmił Alex, nie podnosząc głowy znad kartki. – A teraz będziemy smażyć naleśniki – pochwaliła się Freya. – Lily pokaże nam, jak się je podrzuca i przewraca. – Polecą wysoko aż do sufitu! – zawołał Tom-Tom. – Widzę, że pozyskałaś sobie całą trójkę – rzekła z uśmiechem Beatrice. – Theo miał mnóstwo szczęścia, że cię znalazł. – Być może – wymamrotała. – Ale niedawno poprosił, żebym wyszukała na moje miejsce kogoś na stałe. – Widząc zdziwioną minę Bei, pośpiesznie zmieniła temat: – Jak się czuje twój mąż? Przykro mi, że musiał pójść do szpitala na badania. Starsza kobieta wzruszyła ramionami. – W naszym wieku to się zdarza. Ale jestem pewna, że Joe z tego http://www.bt-foto.pl/media/ – To nie ja dzwoniłem. Zawróciłem, ponieważ Julianna powiedziała mi, że tu jesteś. Kate poczuła, jak krew odpływa jej z twarzy. Odniosła wrażenie, że ktoś dotknął jej skóry lodowatą ręką. Dobry Boże, to John. Podniosła dłoń do ust. Zostawiła Emmę. Obie z Julianną są teraz zupełnie bezbronne. Luke uspokajającym gestem położył dłoń na jej ramieniu. – Najważniejsze to nie wpadać w panikę. Pamiętaj, że rozmawiałem z Julianną i że nic im nie jest. Ma drzwi zamknięte na zamek i łańcuch. Zabroniłem je otwierać. – Zniżył głos: – I powiedziałem jej, gdzie trzymam mój pistolet. Jest nabity. – Pistolet? – powtórzyła, drżąc ze strachu. – Tak, żeby mogła się bronić.

Kondor wciąż go testował. Badał grunt. – Ciekawe, dlaczego zgodził się pan ze mną porozmawiać – rzucił w końcu. Kondor wzruszył ramionami. – Lubię pańskie książki. Moja żona też za nimi przepada. – Pan jest żonaty? Sprawdź w szał. Był wściekły na nią za ten podstęp i na siebie, że jej nie docenił. Zbytnio jej ufał. Ale to się już nie powtórzy. Zaczął poszukiwania od biurka i pokoju, a potem dokładnie zbadał kuchnię i łazienkę. Działał systematycznie, sprawdzając zarówno powszechnie znane kryjówki, jak i miejsca, które mogły spodobać się Juliannie. Obmacał listwy i deski podłogowe, szukając poluzowanych, dokładnie przejrzał zawartość lodówki, sprawdził spłuczkę na wodę w toalecie, a także półki z ręcznikami. W końcu przeszedł do sypialni. Zaczął przeglądać kolejne miejsca, komódkę zostawiając na koniec. Wreszcie, gdy do niej dotarł, otworzył dolną szufladę, a potem kolejne. Kiedy doszedł do ostatniej, zamarł ze zgrozy. Znajdowały się tam niemal przezroczyste nocne koszule i skąpa bielizna. Patrzył na to wszystko, kręcąc głową. Podniósł czarne nylonowe majtki. Takie rzeczy