Zdusiła tę myśl, nie pozwalając jej uformować się do końca.

255 - Jeżeli jakiś nieznajomy wyrwałby ci ją - ciągnęła Milla - powiedzmy, w centrum handlowym, ile czasu zajęłoby ci przejście nad tym do porządku dziennego? Powiedzenie sobie: „No trudno, dość się już naszukałam, czas zająć się własnym życiem"? Kiedy mogłabyś pójść spokojnie spać, nie myśląc o tym, gdzie jest twoje dziecko? Czy nie jest głodne, zmarznięte? Czy jakiś zboczeniec nie wykorzystuje go w najobrzydliwszy sposób? Jeśli nawet nadszedłby taki wieczór, to czy nie modliłabyś się o to, by twoja córeczka była cała i zdrowa, byś miała okazję jeszcze choć raz ją zobaczyć? Ile czasu musiałoby upłynąć, żebyś się ostatecznie poddała, Julio? Siostra Milli zbladła jak ściana. Choć nie była obdarzona szczególną wyobraźnią, zrozumiała, co działoby się z nią, jeżeli cokolwiek przytrafiłoby się małej Chloe. - Widzisz? - mówiła dalej Milla. - Zrozum więc, jak ja się czułam wtedy, gdy ty i Ross powiedzieliście do mnie: „Hej, minęło już tyle czasu, mogłabyś wreszcie przestać psuć nam nastrój swoją ponurą miną". Mam gdzieś wpływ mojej miny na wasz nastrój i nie wiem, czy kiedykolwiek wybaczę wam te słowa, że Justin już nic nie http://www.dobra-medycyna.org.pl/media/ jeszcze Milla się obudziła. A może miał coś ciekawszego do roboty Mężczyzna wszedł do pokoju i zamknął za sobą drzwi, odszedł nieco na bok, tak aby nie stać tyłem do wielkiej szyby stanowiącej połowę jednej ze ścian. W ten sposób przy okazji zablokował kobietom drogę wyjścia zza biurka Milli mającego kształt litery „U". Teraz, by wyjść, musiałyby je przeskoczyć. an43 96 Przysunął sobie jedno z krzeseł i usiadł, swobodnie wyciągając, a potem krzyżując nogi. - Jestem - powiedział. - Mów.

sprzedałby jej ciało na czarnym rynku. Pavon był teraz zamieszany w coś znacznie gorszego niż handel dziećmi, w grę wchodziły też odpowiednio większe pieniądze. Przedtem porażka i schwytanie oznaczały długoletni wyrok, teraz bez an43 Sprawdź ** Gdy następnego ranka Milla przyklejała sobie nowy plasterek antykoncepcyjny, zorientowała się, że ma zapas już tylko na miesiąc. W związku z tym uznała, że trzeba zadzwonić do gabinetu Susanny i załatwić sobie kolejną receptę. Była w tych sprawach bardzo ostrożna: wiedziała, na jakie ryzyko jest narażona podczas swoich niebezpiecznych wojaży Zapisała sobie na kartce, by skontaktować się z Susanną; nie ufała własnej pamięci. Z jednej strony czuła się pobudzona, a z drugiej oklapnięta. Stres poprzedniej nocy bardzo wyczerpał ją fizycznie i psychicznie, jednak mimo to działała na wysokich obrotach, w niecierpliwym oczekiwaniu na coś, co miało się zdarzyć. Spała jak zabita. Już cała ta akcja z True była denerwująca, a