się naburmuszyła. - Nie potrzebuję wykładów, Lex. Mnie przynajmniej nikt nie zamykał w piwnicy, żeby zmusić do małżeństwa. Alexandra się roześmiała. - Punkt dla ciebie. Opowiedz, co właściwie się stało. - Nic wielkiego. Na przyjęciu u Frantonów pocałowałam markiza Althorpe, wszyscy goście to zobaczyli i ojciec postanowił, że muszę wyjść za mąż. - Dlaczego całowałaś się w publicznym miejscu? Victoria opadła plecami na łóżko. - Nie wiem! Jest przystojny i... - Odkąd skończyłaś dwanaście lat, wielu przystojnych mężczyzn padało przed tobą na kolana, ale z żadnym nie całowałaś się na przyjęciach. - On pierwszy mnie pocałował. - H m . - No dobrze, jestem idiotką. - Uderzyła pięściami w materac. - Zawsze wpadam w kłopoty. - Najpierw działasz, potem myślisz. Victoria Spiorunowała przyjaciółkę wzrokiem. - Uważasz, że sama sobie jestem winna? W ciągu http://www.drpotato.pl dziecka leżały nieruchomo. R S ROZDZIAŁ SZÓSTY Pia wskoczyła do fontanny. Serce biło jej jak oszalałe. Boże, proszę cię, nie pozwól mu umrzeć! Nie mogła opanować drżenia rak. Przecież to niemożliwe, żeby tak szybko się utopił. Minęło zaledwie kilkanaście sekund. Pociągnęła za sztormiak. Paolo podskoczył jak piłka, śmiejąc się do rozpuku i chlapiąc na nią wodą. - Oszukałem cię! - krzyczał radośnie, uszczęśliwiony i uśmiechnięty od ucha do ucha. Pia usiadła w wodzie. Nie zważała, że jest przemoknięta do suchej nitki. Zamknęła oczy.
do Kostaryki, którą zamierzała włączyć do zimowej oferty. Była to długa i żmudna praca, wymagająca wielu obliczeń i sprawdzenia wszystkich szczegółów dotyczących transportu, wyżywienia, zakwaterowania i planów awaryjnych. W niczym nie wolno było zdawać się na przypadek. Podróż do Kostaryki na pewno miała więcej sensu niż wyprawa Sprawdź z takim brakiem szacunku. Nie będę tego tolerować! - Siadaj - rzucił krótko. Skrzyżowała ramiona na piersi. - N i e . Zrobił krok w jej stronę. - Jeśli nie usiądziesz, z przyjemnością cię nakłonię, żebyś jednak to zrobiła, Vixen. Zmroziła go wzrokiem, ale posłusznie opadła na kanapę. - Jak sobie pan życzy, milordzie. - Dziękuję. Nie wiedział, od czego zacząć. Tak długo polegał tylko na sobie, że nie umiał dzielić się sekretami