wspinacz, usiłujący zdobyć Mont Everest

- A ty czego chcesz? Żebym dostała ataku serca? - Szedłem za tobą do samochodu. Do diabła, przecież mnie widziałaś! Odwróciłaś się i spojrzałaś na mnie. - Widziałam kogoś, ale nie poznałam cię. Dlaczego mnie goniłeś? - zapytała. - Goniłem? - Zaniepokoiła go jednak łatwość, z jaką mógłby ją schwytać. I to, że krzyknęła, a nikt nie zwrócił na nich uwagi. - Dlaczego mnie śledziłaś? - zapytał ostro. - Dlaczego uważasz, że cię śledziłam? - odpowiedziała pytaniem. - Wyszłaś za mną z „Sea Shanty" i mnie śledziłaś - upierał się. - Może nie. Może postanowiłam sprawdzić ten klub akurat w tym samym czasie, co ty. 211 - Kelsey, łżesz. - Powiedzmy, że naprawdę cię śledziłam. Może z przyczyn zupełnie niewinnych? http://www.edomkidrewniane.com.pl pierś pieszego, który zakradał się od tyłu, chcąc go zabić. Ujrzał króla, a na ten widok wróciła mu zdolność myślenia, przypomniało mu się, kim jest i co ma czynić, więc podążył w jego stronę, by zająć miejsce u jego boku i walczyć aż do śmierci. Chciał umrzeć. Ona nie żyje, nie żyje, krzyczało coś w jego duszy. Jedyne, co mu pozostało, to odnaleźć jej szczątki. Ujrzał kohortę jeźdźców, przybywającą z wolnym wierzchowcem, by ratować króla z pola walki. - Uciekaj, panie! - krzyknął. Jeźdźcy osłonili króla, zmusili go, by wsiadł na konia i zaczęli wycofywać się w stronę jaskiń i tajemnych przejść, których wróg nie znał. Zagrały dudy, dając znak do odwrotu, ale oczywiście bitwa trwała dalej, gdyż wszyscy nie mogli się wycofać,część została na polu walki,

39 Naraz ogarnęło go pragnienie, by się odwrócić, gdyż dałby głowę, że coś, ktoś idzie za nim, śledzi go, tropi, zabawia się nim. Jeremy czuł się jak gazela na sawannie, gdy uświadamia sobie, że za nią bezszelestnie skrada się lwica... Odwrócił się. Nikogo. Sprawdź ruchem wydobył z kieszeni sprężynowiec. - Izzy, zostaw to! Dane, co się, u diabła, z tobą dzieje? Żaden nie zwrócił na nią uwagi. Dane spoglądał ponuro na przeciwnika, Izzy mial w oczach żądzę krwi. Skoczył. Kelsey nigdy nie widziała Dane'a w takiej sytuacji. Jego reakcja ją przeraziła. Izzy był dobrze zbudowany, szybki, bardzo silny od fizycznej pracy. Dane błyskawicznie uskoczył, tak że cały impet ataku przeszedł bokiem. Chwycił rękę z nożem i szarpnął ją brutalnie. Potem wykręcił. - Przestań! - wrzasnęła, zrywając się na równe