- Przez tę straszną krzyżówkę. Prawie skończyłam, nie potrafię

poza awanturą na początku wieczora zachowywały się cał- R S kiem przyzwoicie. Dziewczynki trzymały się Camryn, całkowicie ignorując pannę Tyler, więc po kolacji oznajmił niani, że jest wolna. Na wspomnienie Willow ubranej w nowy niebieski mundurek pokręcił z niedowierzaniem głową. Z początku miał trudności z rozpoznaniem jej. Później z trudem powstrzymywał śmiech. Jego rozbawienie bardzo ją oburzyło. Śmieszna z niej osóbka, pomyślał. W tej chwili obiekt jego rozmyślań skręcił w drogę wiodącą do Summerhill. Zamachał jej, by zaparkowała obok miejsca, w którym stał. Odkręciła szybę i spojrzała na niego pytająco. - Późno już, nie ma sensu niepokoić pani Caird wjeżdżaniem do garażu - wyjaśnił. Zauważył, że się przebrała. Zamiast ohydnego mundurka miała na sobie obcisłe dżinsy i białą bluzkę. Otworzył jej drzwi. - Dziękuję - wyszeptała. Poczuł zapach czekolady, który mieszał się z delikatną, kobiecą http://www.grundomat.pl/media/ Wiedziała, Ŝe ściąga z niej majtki i rzuca w nogi łóŜka. I Ŝe sam zaczyna się rozbierać. Światło w pokoju, choć przyćmione, pozwoliło jej go zobaczyć, i serce jej przyspieszyło rytm. Nigdy nie przypuszczała, Ŝe ciało męŜczyzny moŜe być tak piękne, tak proporcjonalne i tak bardzo podniecające. Zawsze przypuszczała, Ŝe jest dobrze zbudowany, ale teraz, gdy nagi stał przed nią, poczuła wzdłuŜ pleców dreszcz rozkoszy. Chciała wyciągnąć rękę i dotknąć go, przeczesać dłonią jego owłosioną pierś, ramiona, i wzrok jej powędrował niŜej, tam gdzie juŜ dotykała, co zatamowało jej oddech ze zdziwienia, jak to moŜliwe...? Zamrugała powiekami, gdy zobaczyła, jak on sięga do szafki nocnej, otwiera szufladę i wyciąga z niej paczkę kondomów. Uniósł głowę i znów ich oczy spotkały się. Sposób, w jaki na nią patrzył, budził w niej myśli coraz bardziej erotyczne.

Tyler w mundurek! To musi zadziałać! - Panno Tyler, zechce pani wstąpić do mojego gabinetu? Willow zamarła bez ruchu. Przez resztę dnia doktor Galbraith unikał jej jak ognia. Miała nadzieję, że uda się jej zniknąć w sypialni bez konieczności rozmowy z nim. Najwyraźniej nie miała szczęścia. Sprawdź Mark został u nas na noc, podczas gdy Brock zabrał mnie na tańce. - Brock? - Ojciec Marka. - Rozwiedziony? - Żonaty, ale jego żona... Drzwi do jadalni otworzyły się. - Przepraszam, doktorze Galbraith. - Gosposia położyła na stole paczkę. - Ale kurier właśnie ją przyniósł, więc pomyślałam, że to może być pilne. - Dziękuję. - Scott nie spuszczał wzroku z Willow. - Mówiła pani...? Wyczuwała w jego głosie nutę dezaprobaty. Czyżby zrozumiał