Znów niemal zasnęła, gdy nagle doszła do fragmentu, który ją zainteresował. Wczoraj znów spotkanie z tym wypierdkiem, za którego wyszła matka. Musieliśmy pójść razem do banku. Wystroił się i opowiadał, że prowadzi bogate nocne życie, że spotyka się z licznymi kobietami, że na niego lecą. Gówno mnie to obchodzi. Mógłby się szorować przez tydzień i wylać na siebie litr wody kolońskiej, a i tak śmierdzi jak zdechła ryba. Zawsze tak było. To też mu powiedziałam. Może dlatego wyjechałam wtedy z Keys. Nie mogę znieść smrodu zgniłych ryb. Zawsze mi o tym przypomina. O dzieciństwie, o tym, co mi zrobił. Nie chcę o tym pamiętać. Mimo upału Kelsey poczuła chłód. Zamknęła dziennik, przygryzła wargę i spojrzała w niebo. Powinna była wiedzieć, a nie zdawała sobie z niczego sprawy. Sheila nie postawiła kropki nad i, Izzy też nie, a jednak teraz znała już prawdę. Andy Latham molestował Sheilę, gdy była dzieckiem. http://www.grzejnikidekoracyjne.edu.pl policzka, jakoś zdołał się podnieść, przeszedł parę kroków, upadł, doczołgał się do Mary, lecz ta ani na niego nie spojrzała, ani nie zareagowała, gdy wymówił jej imię. - Och, Mary! - Wziął ją w objęcia i przytulił do siebie, lecz pozostała całkowicie bierna, jakby nic z zewnętrznego świata nie mogło się do niej przedrzeć, więc Jeremy z powrotem oparł ją o drzewo i spojrzał na Nancy. - Pomóż mi wstać. Pójdę poszukać policji, przyprowadzę ich tutaj. Ty zostań z Mary i pilnuj jej. Kiedy pomogła mu wstać, zachwiał się, a spomiędzy włosów wypłynęła mu strużka krwi. Nancy już miała coś powiedzieć, ale powstrzymała się, gdyż miał rację, musiała znaleźć ich policja, i to jak najszybciej, z Mary działo się coś naprawdę niedobrego. Minutę po tym, jak Jeremy znikł między drzewami, w lesie zaczęły
- Od dziś. Założyłem też kamery. - Praca przychodzi do twojego domu? - Może. Wejdź. Dane otworzył siatkowe drzwi, a potem masywne, drewniane. Weszli do środka. 77 Sprawdź RS 218 wzbudzać strach ofiary i podziw swoich widzów, gotowych potem wielbić go jeszcze bardziej. Tym razem Jessica zdążyła, gdyż miejsce przy toaletce było jeszcze puste, żadna dziewczyna w białej sukni nie czesała długich włosów. Gdzie on był? Czy już przybył? Nagle z dołu dobiegł przeraźliwy krzyk, a Jessica aż podskoczyła ze zdenerwowania. Czyżby znowu przeliczyła się w swoich kalkulacjach? Rzuciła się ku drzwiom, lecz nagle na jej ramię opadła czyjaś ręka, straszliwie silna ręka o palcach jak ze stali i rozległ się szept: - A teraz umrzesz. RS