Rzuciła ostatnie spojrzenie na wizerunek anioła.

ale my tak. To jest nasze miejsce pracy. Uszanuj naszych klientów, oni nie chcą być świadkami twoich idiotycznych zagrywek - Ależ chcemy! - zawołał ktoś z sali. Shey jastrzębim wzrokiem obrzuciła stoliki, szukając adwokata diabła. Następnym razem dostanie kawę z fusami! - Powiedz tylko, że się zgadzasz - naciskał Tanner. - Nic więcej. Od razu się stąd wyniesiemy. Wpadnę po ciebie o szóstej. - Nie - odpowiedziała kategorycznie. - Przykro mi - rzekł Tanner. Skinął na Davida. Muzyk przerwał wcześniejszy utwór i zaczął grać bardziej żywy kawałek. - Ten jest znacznie lepszy - skomentowała Shey. W tym samym momencie Tanner zaczął śpiewać. Na cały głos. W dodatku fałszował przeraźliwie. Efekt był nie do wytrzymania. Trudno było rozpoznać słowa. W ogóle nie dało się tego słuchać. - Dobrze - uległa w końcu Shey. Tanner umilkł i kiwnął ręką na grajka. David natychmiast http://www.kon-krakow.pl ton. 93 - Mnie się wydaje, że to po prostu dwie nieszczęśliwe dziewczyny, które ledwie pogodziły się ze stratą ojca, gdy w ich życie wtargnąłeś ty. Nic nie zrozumiałeś. Tyle, jeśli chodzi o starszego brata. 16. - Ależ mamo, on to wszystko zmyśla - przekonywała Flic Karolinę w ostatnią lipcową sobotę po południu. Akurat wychodziły od Waterstone'a przy High Street z czterema popularnymi powieściami, w tym jedną z serii Cate Merrill „Blair Witch", wybraną przez Flic (wbrew opinii matki) dla Imogen, która

- To znaczy? - Że ktoś... Flic... wsypał mi do kubka jakiś środek, może pokruszoną tabletkę nasenną, czy sam nie wiem co, ale w połączeniu z alkoholem - piłem przecież wino, a przed obiadem whisky z Sylwią - wystarczyło tego, żebym się nie obudził, kiedy... 237 Sprawdź - Czy nie wspominałeś też o innych zaginionych przesyłkach? - Może Flic pójdzie ich poszukać? - zaproponowała Imogen. - Może Flic zajmie się swoimi sprawami - wtrąciła Sylwia. - To było trochę za ostro, mamo - powiedziała Karolina. - Chloe, może byś mi pomogła? - poprosił Matthew. - Chciałam wyprowadzić Kahlego. - Doskonale. Więc może wszyscy pójdziecie już do swoich zajęć i pozwolicie mi w spokoju pozmywać. - Dziewczynki powinny ci pomóc - zaprotestowała Karolina. - Ja naprawdę muszę iść do Cichego Pokoju i zająć się robotą. 59 - Więc idź. - Zerknął na żonę; jego cierpki ton wyraźnie zaskoczył Karo, przenikając przez jej nadwrażliwą skórę. Tylko tego