- No to na dzisiaj wystarczy - powiedziała w końcu

- Ja nie knuję żadnych intryg, Flic, to chyba widać. Ostatnią rzeczą, jakiej mogłabym chcieć, to skrzywdzić którąś z was. Wasza matka była moją najdroższą przyjaciółką. - Ona tak o tobie nie myślała - zareplikowała zimno Flic. - Uważała cię za natrętną nudziarę. 335 Zuzanna poczuła się, jakby ktoś ją opluł. - To nieprawda. A poza tym odbiegasz od tematu, bo o tobie teraz mówimy. O tym, co zrobiłaś, i jak z tego wybrnąć. Flic podeszła tak blisko, że dzieliło je najwyżej kilkadziesiąt centymetrów. - Już ci mówiłam, jak. Po prostu stąd wyjdziesz. W tej chwili. Wynoś się, rozumiesz? - Nigdzie nie idę. - Wynocha! - Flic trzęsła się ze złości. - Wstawaj i wynoś się z mojego domu! - Nie. - Zuzanna zacisnęła ręce na poręczach fotela, jakby się bała, że Flic wywlecze ją siłą. - Nie jestem twoją młodszą siostrą i nie pozwolę się terroryzować. Powiem, co myślę, i mimo wszystko spróbuję ci pomóc. http://www.meble-drewniane.net.pl na wskroś. 122 Gwałtownie podniosła się z trawy. — Muszę... muszę wracać... wasza wysokość — powiedziała przerażona. Brakło jej tchu, a jednocześnie głos jej brzmiał bardzo dziewczęco. — Błagam waszą wysokość, proszę ze mną nie rozmawiać... nie podchodzić do mnie. Nie potrafię... tego wyjaśnić, ale jest to coś, co... nie może... znowu się zdarzyć. Książę siedział nieruchomo. Tempera spojrzała z góry na jego piękną męską twarz. Promienie słońca przeświecające przez liście drzewa oliwnego padały złotym blaskiem na jego włosy.

przestrzeń pod spodem. - Bingo! Palce natrafiły na coś w rodzaju plastiku. Jeszcze jedna torebka? Chwyciła ją ostrożnie i uniosła, żeby ocenić wagę. Cięższa i większa od tamtej... w, środku coś zabrzęczało jak metal. Pocąc się coraz bardziej, Zuzanna opuściła przedmiot z powrotem, obmacała miejsce wokół Sprawdź Poczekał, aż drzwi się zamkną i karetka ruszy, a potem powlókł się w stronę taśmy, gdzie stała Kat. Wyglądała na przerażoną, pewnie wyobraźnia podsuwała jej najbardziej koszmarne wizje tego, co wydarzyło się na wrzosowiskach. Nic jednak nie mogło się równać z rzeczywistością. 68. Zorganizowanie w szpitalu rozmowy w cztery oczy z Imogen okazało się wcale nie tak trudne, jak przewidywał Matthew. Udało mu się ostatecznie namówić Kat do powrotu do domu i prawie ją przekonać, że nic mu nie jest i wkrótce się do niej odezwie. Co do innych poszkodowanych, to Chloe zatrzymano na noc w szpitalu, a Zuzannie nałożono opatrunki, podano im też leki na szok i zatrucie dymem. Flic wymagała dłuższej kuracji - miała mocno poparzone ręce i