Brała pod uwagę wynajęcie zawodowego internetowego detektywa, ale nie wiedziała, którego z

Dlatego ¿e lustro tak silnie odbija swiatło. W przeciwnym wypadku musiałby czekac, a¿ kierowca oswietli go swoimi reflektorami. To dało mu kilka sekund wiecej, a liczyła sie ka¿da sekunda. Wiedział, ¿e kierowca zacznie hamowac i skreci, ¿eby go wyminac. Droga była mokra, Marla Cahill 315 musiała gwałtownie skrecic kierownica i wcisneła hamulec. Udało jej sie nie wpasc na człowieka na drodze, ale uderzyła w barierke. - Janet myslała głosno, mówiac coraz szybciej, w miare jak scena wypadku rysowała jej sie w wyobrazni. - Barierka była w tym miejscu słabsza, pamietasz? Jakby była niedawno zespawana, ale Departament Dróg nie wie nic o ¿adnych naprawach w tym rejonie. - Wiec sadzisz, ¿e ktos zespawał barierke w tym miejscu specjalnie po to, ¿eby ja osłabic, a nie wzmocnic czy naprawic? - Zgadza sie! - Janet, usmiechajac sie szeroko, uderzyła dłonia w biurko. - Chwileczke, nie tak szybko. - Paterno nie poddawał sie jej entuzjazmowi. Było jeszcze wiele innych mo¿liwosci wartych rozwa¿enia. - Nie sadzisz, ¿e troche pochopnie http://www.meblekuchennesklep.net.pl/media/ Oczy Lucasa pociemniały, z jasnobrazowych stały sie nagle prawie czarne, a jego głos brzmiał teraz miekko i chrapliwie. - Chce cie dotykac, cała. 431 Kylie poczuła dziwne mrowienie miedzy nogami, serce zabiło jej mocniej. Dr¿ała ze zdenerwowania. - Powiedz im, ¿eby stad poszli - powiedziała, wskazujac Brenta i Iana. - Mowy nie ma. Zapłaciłem trzy dolce! - Ian zało¿ył swoje grube rece na piersi. Lucas jednak był starszy i w koncu przekonał ich, ¿eby wyszli. Zamknał za nimi drzwi na zasuwke. Kylie prawie nie mogła oddychac. Lucas powoli wyjał z portfela dwa banknoty po dziesiec dolarów i jeden

oddychać powietrzem w szafie. Jej nerwy były tak napięte jak struny gitary, które zaraz pękną. - Dlaczego nie daje mi spokoju podejrzenie, że pańska awersja ma coś wspólnego z moją matką? Twarz sędziego poszarzała. Shelby z trudem trzymała się na nogach. - Niech mi pan nie mówi, że miał pan romans z moją starą? - Nie! - Sędzia wyrżnął pięścią w biurko. Shelby aż podskoczyła. Sprawdź brutalnie obmacywać jej piersi. Przepełniona obrzydzeniem, próbowała zepchnąć go z siebie. Poczuła, jak twardy jest jego członek. Usłyszała przerażający dźwięk odpinanej klamry paska i rozporka dżinsów. O Boże, zamierzał ją zgwałcić. 77 A ona nic nie mogła zrobić. Dosłownie nic. - Nie! - krzyknęła, zła, że słyszy błagalny ton w swoim głosie. - Nie rób tego. Proszę. Ross, och, nie! - Wiła się bezradnie. Był za ciężki, za bardzo zdeterminowany. Czuła, że coś w niej umiera. Łzy ciekły jej po twarzy; z gardła wydobywały się okropne dźwięki, ni to krzyk, ni to szloch. - Nie, nie, nie! - Spodoba ci się - mruknął, ledwo poruszając wargami. - Wszystkie zawzięte dziwki to lubią. Próbowała odepchnąć go kolanem, ale on miał refleks. Przesunął się. Rozłożył jej nogi i przytrzymywał, a potem odepchnął jej rękę. - No, dziecinko. Wyluzuj się. Zaraz się zabawimy w wozie twojego tatusia. - Zalatywało od niego whisky.