RS 131 ciepła, bezpieczeństwa, o przyjemność bycia z drugą osobą, o szczęście wynikające z tego faktu... Naraz oprzytomniała. Była sama. Odetchnęła głęboko i pozbierała myśli, co przychodziło jej znacznie łatwiej, kiedy on nie znajdował się w pobliżu. Czy ona postradała rozum? I gdzie podział się Bryan? Widać wolał ulotnić się dyskretnie. No i co z tego? Zależało jej? W końcu nie miała dwudziestu jeden lat, mogła zwyczajnie przespać się z kimś, kiedy naszła ją na to ochota. A jednak... Co on właściwie tu robił? Intuicja podpowiadała jej, że wcale nie chodziło o wykłady. Po co przyjechał? Co lub kogo tropił? I kim on, u licha, naprawdę był? Poszła wziąć prysznic, nie przestając zadawać sobie pytań. Co ona miała teraz zrobić? W jakim kierunku podąży to coś, co wydarzyło się pomiędzy nimi? Nie, musi przestać myśleć o Bryanie, o tym, co ich połączyło, o erotycznym skonsumowaniu tej znajomości. Miała znacznie poważniejsze http://www.medycznie.biz.pl ja, to po co miałaby rozmawiać właśnie ze mną? Kelsey uniosła ręce. - Nie wiem. Wszystko jednak prowadzi do ciebie. Jej maile, to że wyszła z tobą wtedy z baru i że nikt jej później nie widział. A ty przyznałeś się do związku z nią. - To nie był żaden związek - oświadczył, odrywając wzrok od rozmówczyni i wyglądając przez okno, na światła miasta. 219 - No dobrze, więc do tego, że z nią spałeś. - Raz. I nie mogła ci o tym napisać, ponieważ właśnie potem zniknęła. Mówiłem ci już o tym
z ofiarami. - Jeśli znajdziemy Sheilę, a ona... - Tak, jeśli. Podaj mi to. Wziął płócienną torbę, którą ze sobą zabrała, i wysiadł. Kelsey przeszła za nim na tył domu. Zauważyła, że zamknął obydwa zamki. Sprawdź dopadli ją w końcu śpiącą i odcięli jej toporem głowę. Podobno z martwych ust wydobył się przerażający krzyk, zaś z szyi bluznęła krew w takiej ilości, że nie byłoby jej tyle w tuzinie bogobojnych kobiet. Bojąc się, że ucięcie głowy nie wystarczy, poćwiartowali ją na części, a potem spalili wszystko w potężnym ognisku, które podtrzymywano przez trzynaście dni i trzynaście nocy, gdyż trzynastka to liczba wiedźm na sabacie, a także liczba uczestników Ostatniej Wieczerzy,spośród których jeden zdradził Chrystusa. W każdym razie gdy już z nią skończono, z pewnością była martwa. Czy jednak naprawdę hrabina za życia żywiła się krwią niewinnych dziewic, by dzięki temu oddawać się magii, mającej zapewnić powodzenie szlachetnie urodzonym, a nawet samemu królowi? A może zwyczajnie była bardzo piękną kobietą, która padła ofiarą ludzkiej zawiści i dopiero to pchnęło ją ku niegodnym czynom? Na to pytanie