Zaczęła mu opowiadać, czego dowiedziała się od Julianny na temat Johna Powersa. O tym, że zabił Richarda, matkę Julianny, a także dawnego kumpla z CIA, który opowiedział o nim dziewczynie. – I ty jej wierzysz? Przecież widać, że jest niezrównowaz˙ona. Podejrzewam, że naczytała się jakichś głupich... – Na początku nie wierzyłam, ale potem on zadzwonił. Powiedział... powiedział, że Emma musi zginąć. Luke spojrzał na nią w osłupieniu. – Tak właśnie powiedział? – Tak, ona i Julianna. To oczywiste, że chce je zabić. Ściga nas szaleniec, a do tego wyszkolony zabójca, które ma jeden cel: zabić Emmę i Juliannę, a jeśli wejdę mu w paradę, to także mnie... – Głos jej się załamał. – Nie powinnam była tu przyjeżdżać. Ty też nie jesteś bezpieczny. – Nie miałaś wyboru. – Miałam. Mogłam jechać dalej, ale bałam się i... chciałam poczuć się bezpiecznie. – Zaczęła płakać. – Tak mi przykro, że cię narażam. Wziął ją w ramiona i przez chwilę trzymał przy piersi. Kate oparła głowę na jego ramieniu. Po paru minutach uspokoiła się. – Nie zostaniemy tu długo – powiedziała, wycierając dłonią policzki. – Musimy jechać dalej. Powinnam tylko na spokojnie opracować plan http://www.soze.pl tuż przed wyjazdem córki. To prawda, że za nim nie przepadała, ale był tak bardzo bogaty, że mógł ją do siebie przekonać. Takie historie zdarzały się już wcześniej. Otarła łzy z policzków. Tak, matka na pewno zerwała z Billym i zdecydowała się na arabskiego milionera. Pewnie pływa gdzieś po egzotycznych morzach. To dlatego zrezygnowała z telefonu. A Clark Russell po prostu przeszedł na emeryturę. Tak jak powiedział jej ten mężczyzna. To wszystko ma jakiś sens. A w każdym razie większy niż przypuszczenie, że John zabijał po kolei wszystkie osoby, które ją znały. Powoli zaczęła się uspokajać. W duchu zganiła siebie, że dała się tak bardzo ponieść wyobraźni. Informacja o śmierci Billy’ego była szokiem. Jednak teraz musi przede wszystkim myśleć o Richardzie oraz ich
chciała przestraszyć dziecka detalami. - Po prostu nie lubi, jak ktoś na niego patrzy. Kelly ściągnęła brewki, jakby próbowała zrozumieć, dlaczego nie chce, żeby na niego patrzeć, skoro ma się już dobrze. Laura chciała odłożyć spotkanie córki i ojca do czasu, aż Kelly się zadomowi i poczuje pewnie. Sprawdź mówił Richard, wynikało, że Julianna jest młoda, pełna entuzjazmu i dosyć prostolinijna. Podejrzewała także, że jest ładna. Ale nie aż tak piękna. A także zmysłowa i tajemnicza. Wyglądała też na osobę obytą i pewną siebie. Nie spodziewała się, że Julianna będzie tak zaborczo patrzeć na jej męża. – Mówmy sobie po imieniu, Julianno – zaproponowała. – Cieszę się, że mogę cię w końcu poznać. Dziewczyna spojrzała na Emmę. – A ta ślicznotka to córka Richarda. Emma Grace. Kate od razu się zjeżyła. – Tak, to Emma. Nasza córka – rzekła z akcentem na ,,nasza’’.