mocną stroną Cecile. Uważała, że zawsze należy

Nazajutrz zamontowała w samochodzie foteliki, a potem razem z dziećmi zabrała się do przygotowania pikniku. Zrobiła kilka bułek z szynką i serem, poprosiła Freyę, żeby wycisnęła sok z pomarańczy, a chłopcom poleciła, aby zapakowali do koszy chipsy, przekąski oraz jabłka i banany. – Czy możemy zabrać też ciasteczka czekoladowe? – zapytał Alex. – Obawiam się, że w tym upale mogłyby się roztopić. W moim samochodzie nie ma klimatyzacji. – Nie szkodzi, po prostu otworzymy okna – stwierdziła Freya. – A zamiast czekoladowych ciasteczek weźmiemy inne słodycze. – Świetny pomysł – orzekła Lily. Zapakowała prowianty, ulokowała dzieci na tylnym siedzeniu i wyruszyli na wrzosowiska. – Twój samochód podoba mi się bardziej niż taty – oświadczyła Freya. Lily zerknęła we wsteczne lusterko i pomyślała, że opiekowanie się tymi dzieciakami to bardziej przyjemność niż praca. – Jedno pytanie – odezwała się. – Czy któreś z was cierpi na chorobę lokomocyjną? – Tom-Tom! – oznajmił radośnie Alex. http://www.szkoleniestomatologow.pl/media/ Luke potarł szorstką brodę. – Jeszcze nie wiem. Muszę spotkać się z moim kontaktem i spytać o radę. Wiem, że ludzie z CIA będą mogli nam pomóc. – Dzięki, Luke. – Kate starała się zapanować nad drżeniem głosu. – Sama nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła. – Nie tak szybko – powiedział z błyskiem w oczach. – Podziękujesz mi, jak wszystko pójdzie dobrze. ROZDZIAŁ SZEŚĆDZIESIĄ- TY PIĄTY Kondor odpowiedział na wiadomość od Luke’a w ciągu czterdziestu ośmiu godzin. Umówił się z nim w całonocnym barze niedaleko lotniska Hobby. Luke przyjechał wcześniej. Przeszedł na tyły baru, wybierając lożę

zerknął na Luke’a. – Niech pan nie robi takiej miny, Dallas. I niech pan nie będzie naiwny. Wszystkie rządy na całym świecie zatrudniają takich ludzi jak ja. Jestem żołnierzem pracującym dla dobra mojej ojczyzny. – Wziął głębszy oddech. – Kocham mój kraj i rodzinę – zadeklarował. – I zrobię wszystko, żeby chronić jedno i drugie. Luke słuchał tego wszystkiego z rosnącym zdziwieniem. Nie spodziewał Sprawdź ładną rzecz, którą mogła się pochwalić. Tak jak szal od Hermésa czy torebkę od Gucciego. John też nie chciał jej dać zbyt wiele. Chociaż twierdził, że ją kocha, darzył uczuciem tylko bezbronną dziewczynkę, którą już nie była. Julianna pragnęła więcej. Chciała mieć to, co Kate. Ze złością wytarła policzki i spojrzała na papiery. Poznała już całe dzieciństwo Richarda, wiedziała wszystko o jego rodzinie, o jego dawnych i obecnych marzeniach. Znała też jego poglądy na rodzinę i małżeństwo, i w pełni się z nimi zgadzała. Wzięła do ręki ostatnią stronę i dopiero wtedy zdała sobie sprawę z tego, że drży. Słowa Richarda wyrażały jej najskrytsze myśli. Chociaż nigdy się nie spotkali, znała go lepiej niż kogokolwiek. Mogłaby przysiąc, że są starymi znajomymi, których rozdzielił zły los.