mnie wciągnęła.

bluzeczek. Chyba dlatego przeżył taki szok. Bo teraz miała na sobie zwyczajną białą koszulkę z napisem „Księżniczka" i dżinsowe szorty. A na nogach proste tenisówki z białymi sznurowadłami. Ale to nie koniec zmian, choć nie bardzo potrafił określić, na czym polegają, mimo że przyglądał się jej bardzo uważnie. Cieszyła się z osiągnięć chłopców, gratulowała im i uśmiechała się promiennie. Niesamowita dziewczyna. Piękna. Już wcześniej tak myślał, ale teraz... Patrzył na Amy stojącą na piasku i nagle spłynęło na niego olśnienie. Wydaje się inna, bardziej... dostępna. Nie jest już wyrafinowaną, pewną siebie młodą kobietą, która budziła w nim onieśmielenie, gdy przybyła tu tydzień temu. Dokonała się w niej wielka przemiana. Jest świeża, radosna, pełna życia. Promieniują od niej życzliwość i sympatia. http://www.tani-architekt.net.pl/media/ - Powysyłałem ich w różnych sprawach. Pani Twaddle piecze ciastka z jabłkami. Proponuję, żebyśmy je wykradli, póki są gorące. Zaczęła odpinać mu pasek. - Do licha! Stworzyłem potwora. - Pocałuj mnie - szepnęła, rozpalona i drżąca. - W domu - powiedział zdecydowanie i obrócił ją ku wyjściu. W tym momencie Victoria dostrzegła w mrocznym kącie jakiś ruch i zarys ciemnego płaszcza. Chyba trafiła na jedno z tajnych spotkań Sinclaira. Osiem ostatnich nocy spędził razem z nią, więc narady musiał odbywać w innym czasie.

Nie zrozum mnie źle. Miło mi z Jennifer, naprawdę. Jest moją najlepszą przyjaciółką. Ale nie mam co robić. Jej stan ją męczy, źle sypia... Zresztą trudno się dziwić. Dlatego kiedy tylko ma sposobność, zapada w drzemkę. - Skoro tak, to może rozważysz... - Nie, to odpada. Byłabym najgorszą niańką na świecie. Sprawdź - Nie w tym rzecz - wyszeptała Pia, z zachwytem patrząc na maleństwo. - Boję się, żeby nie zrobić mu krzywdy. Pielęgniarka usiadła w fotelu na wprost niej. - Niech się pani nie boi. Doskonale sobie pani radzi. Proszę zobaczyć, chce wyciągnąć rączkę, żeby złapać panią za palec. Federico jeszcze przez chwilę chłonął tę scenę. Pia usiadła wygodniej, rozluźniła się. - W książkach i poradnikach to wszystko wygląda tak prosto - westchnęła. - Tak samo łatwo schudnąć, jeśli wierzyć reklamom - odpowiedziała pielęgniarka. - Do wszystkiego trzeba trochę wprawy. Nie ma się czego bać. Nic mu pani nie zrobi.