tak jak wy dzisiaj o swoich, o nieudanych

Przyszedł do „Sea Shanty" niedługo przed nią. Pił wodę sodową z cytryną i omawiał z Nate'em kwestię zainstalowania kamer. Nie wydarzyło się nic wielkiego, Nate podejrzewał tylko, że jeden z barmanów uznał, że napiwki to za mało, i zaczął podbierać pieniądze z kasy. Dane nie traktował Nate'a jak klienta i nie zamierzał wystawiać rachunku za poradę. Zjawiła się Sheila, tak jak niemal codziennie, koło piątej. Za wypijane drinki nigdy nie płaciła sama. Może nie zauważyła Dane'a, a może zauważyła, tylko o to nie dbała. Kiedyś, dawno temu, on i Sheila 36 stanowili coś w rodzaju pary. Musiał jednak przyznać, że nigdy się w niej nie zakochał. Nie pasowała do jego życia. Już w dzieciństwie wytyczył sobie w myślach drogę, plan, który chciał konsekwentnie realizować. Na pewno w znacznej części pod wpływem pana Cunninghama i Joego. Niezależnie jednak od przyczyny, przyszłość stanowiła dla niego http://www.twoj-psycholog.info.pl że czegoś się obawia. Potem jednak Sheila mogła zająć się czymś innym, zmienić zdanie albo właśnie zapomnieć. - Chcesz ze mną pojechać? - zapytała. - Nie. Uważam zresztą, że ty także nie powinnaś tam jechać. Poczekaj. Zabierz ze sobą Nate'a albo kogoś innego. Może Dane'a. Dane założył tu firmę detektywistyczną. Zarabia tym na życie. Jeśli ktoś może znaleźć Sheilę, to chyba najprędzej on. Niech pojedzie z tobą do Andy'ego Lathama. Kelsey pokręciła głową. - Mam wynająć jednego pijaczka, żeby porozmawiał z drugim?

poszli za nią. - Chwileczkę. - Larry starannie zamknął drzwi od ogródka. - Frontowe zamknę, kiedy wyjdą - poinformował Kelsey. - Świetnie. Do zobaczenia rano. Zamknęła drzwi do swego pokoju. Nasłuchiwała, Sprawdź Latham przechylił wiadro. Ryby, rozdęte, w stanie częściowego rozkładu, rozsypały się na ziemi. Widać było, że są martwe od dawna i że leżały na słońcu. Wysoka temperatura sprawiła, że niektóre pękły. Były ohydne. Dane przeniósł wzrok z ryb na Lathama, który cofnął się o krok. - Jasne, pewnie wydaje ci się, że jesteś taki silny? Uczyli cię w wojsku, jak zabijać, więc co, do cholery, powinienem teraz siedzieć na dupie i znosić wszystko, co ci wpadnie do głowy - Latham nadal dygotał i nadal zachowywał bezpieczny dystans. - Ale pamiętaj, panie twardzielu. Kula przejdzie przez każdego.