są setki wątków, które trzeba by sprawdzić - zauważył

tu i teraz? Jestem gotowa. Czekałam na kogoś takiego jak ty. Hej, co z tobą? - Zachichotała. - Zobaczysz, za kilka sekund będziesz umierał z pożądania jak wszyscy inni mężczyźni. Kobiety też. - Zachichotała ponownie. - Będę spełnieniem twoich najśmielszych snów. No chodź, zaraz się przekonasz, daj mi szansę, wyssstarczy jeden pocałunek... - Jej głos stał się nieco syczący. - Zaufaj mi. Wspięła się na palce, oblizując wargi. Bryan czekał z uśmiechem, doskonale wiedząc, co nastąpi, gdyż widział to już wiele razy. Przytuliła się, rozchyliła usta, kły błysnęły czerwonawo w szkarłatnej księżycowej poświacie. RS 208 Już sięgała do jego szyi, gdy błyskawicznym ruchem wyrwał spod płaszcza trzymany w pogotowiu osinowy kołek i przebił jej serce, nim zdążyła się zorientować, co się dzieje. Krzyknęła, przez krótki moment patrzyła na niego z nienawiścią, a potem rozsypała się w proch, który upadł na ziemię u jego stóp. - Spełnienie snów, akurat - mruknął. - Raczej koszmarów. Zastanawiał się, ile jeszcze ich spotka tej nocy. Miał szósty zmysł, https://kobietaistyl.pl 40 Uwodzenie, maski, zabawy w wampiry, a więc w dominację i uleganie dominacji, perwersyjny seks... Najpierw natknęła się na trójkąt, którego członkowie na początku nawet jej nie zauważyli, gdyż tak byli zajęci sobą, a potem zmysłowy głos zaproponował, by się przyłączyła. Spłonęła szkarłatnym rumieńcem, wymówiła się i poszła dalej. Za drugimi drzwiami natknęła się na pokój urządzony jak loch, na ścianach wisiały kajdany, na stole czekały gotowe do użycia pejcze. Starała się przyjrzeć temu wszystkiemu chłodnym dziennikarskim okiem, ale zrobiło jej się trochę nieprzyjemnie, więc wymknęła się z powrotem na korytarz. Scena w trzecim pokoju rozbawiła ją, gdyż znajdował się tam wysoki, bardzo muskularny mężczyzna w różowym damskim negliżu,

Uśmiechnął się uspokajająco. On sam przestał się bać. Drzwi otworzyła im piękna rudowłosa kobieta. - Przyjechaliście w samą porę. - Maggie, to Nancy i Jeremy. Moi drodzy, to Maggie Canady. Jeremy na moment uwolnił się od Nancy, by przywitać się z panią domu. Jego przyjaciółka wpatrywała się w Maggie wielkimi oczami. Sprawdź potraktował tej sprawy poważnie. Nie widział nic dziwnego w tym, że Sheila od tygodnia zniknęła. Zwykle policji wystarcza czterdziestoośmiogodzinna nieobecność. Tutaj zdążysz się zmumifikować, a oni nadal będą uważać, że pojawisz się, gdy tylko nabierzesz na to ochoty. - Kelsey, to nie tak, tylko... - Tylko co? - Sheila... Sheila ma specyficzny styl życia. - Zgłoszenie jest jednak ważne - upierała się Kelsey, patrząc znacząco na przyjaciółkę. - Nikt poza mną nawet o tym nie pomyślał. Cindy usiadła na jednym z trzech wysokich stołków